.avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 80px; -webkit-border-radius: 80px; border-radius: 80px;

18 grudnia 2016

Serca Mikołaja i gwiazdki z nieba...

Szyje się je szybko, prosto i po chwili mamy miłą i przytulną dekorację domu. Mogą wisieć na choince, ale równie dobrze spiszą się powieszone na klamce czy gałce od komody...
Uwielbiam je!












11 grudnia 2016

rustykalny baner...

...zapragnęłam go najmocniej na świecie! Już dawno chodził mi po głowie, już od kilku świątecznych sezonów.
Jutra jest wdzięcznym materiałem do takich rustykalnych projektów... szkoda tylko, że podczas pracy z nią wszystko wokół jest zapylone.





10 grudnia 2016

Wszystko na swoim miejscu...

Prezent od Świętego Mikołaja - porządny zszywacz tapicerski zainspirował mnie do wykonania kolejny raz tablicy "pele-mele". Wystarczyło trochę chęci, tablica korkowa, ocieplina, tkanina, tasiemka i jest! W końcu wszystko jest już na swoim miejscu. Wczoraj udało mi się kupić srebrne klipsy, idealnie sprawdzają się w roli "łapek" na zdjęcia...


Jak Wasze przygotowania świątecznych dekoracji? Ja w tym roku zaangażowałam się do szycia skarpet, zawieszek w kształcie serduszek i gwiazdek...









11 lutego 2016

szydełkowe love.

Miłością do szydełkowych motywów zaraziła mnie Anne... malutkie, urocze, koronkowe motywy skradły moje serce i choć szydełkowanie nie jest moją mocną stroną to ostatnio szydełkuję w każdej wolnej chwili. Niestety moja cierpliwość jest ograniczona, zatem ograniczam się do małych, szybkich projektów, które od razu cieszą oko... :)
A do Anne zajrzyjcie konicznie, tworzy cuda na szydełku...



7 stycznia 2016

słownikowe etykiety

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam te etykiety w inspiracjach na Pinterest od razu się zakochałam... świetny pomysł i musiałam go koniecznie odtworzyć! Myślałam o napisaniu etykiet w języku polskim, jednak dużo bardziej podobają mi się w wersji anglojęzycznej. Pod każdą definicją zamieściłam też M&M home od naszych imion... nie wiem jak Wam, ale takie detale kradną moje serce!


3 stycznia 2016

Sypialnia

Miała być romantyczna, jasna, przytulna... Niestety kiedy tworzyliśmy sypialnie nie było czasu na poszukiwania starych, wyjątkowych mebli, w które moglibyśmy tchnąć nowe życie. Wszystko było na szybko, może z czasem coś zmienimy, na razie musi być jak jest.
Jedyne co udało nam się zrobić to szafki nocne, malowaliśmy je sami farbą Annie Sloan w kolorze old white, a blaty bejcowaliśmy.
Z czasem pojawią się poduchy (tylko muszę znaleźć czas, żeby je uszyć) i jakieś zasłony... niestety w tym pokoju okno jest bardzo blisko sufitu przez co zwykły karnisz odpada :(

Moje drogie a teraz pytanie do Was... chcemy dodać coś na ścianę, bo na razie jest trochę pusto, ale jakoś szukamy szukamy i znależć odpowiedniej rzeczy nie możemy, macie jakieś pomysły?
Ściskam Was ciepło!






przebudzenie w Nowym Roku

Pamiętam jakby to było wczoraj... Szkoła podstawowa, Rekolekcje Wielkopostne... Ksiądz opowiedział wtedy historię o dziewczynce, która marzyła o rolkach. Kiedy w końcu je dostała, położyła na półce i codziennie na nie patrzyła. Nigdy ich nie założyła, bo bała się ze zniszczy, kiedy przyszedł czas, że w końcu miała ochotę się przejechać - okazało się, że już z nich wyrosła. Ta historia trwale zapadła w mojej pamięci, a minęło ponad 20 lat... I trochę jest tak właśnie ze mną i jestem strasznie na siebie zła, że coś co kocham, coś czemu kiedyś poświęcałam się bez reszty - ostatnio bardzo mi umknęło. Tworzenie, odczuwanie tej radości, przyjemności kiedy powstawało coś nowego... zostało odsunięte na dalszy plan. Tłumaczyłam to pracą zawodową, a to studiami... ciągle coś, a to co kocham zawsze odkładałam na później, a to "później" nigdy nie nadeszło. Opuściłam Was... wiernych czytelników - tych którzy zostawiali komentarze i tych wyłącznie podglądających. Obowiązków będzie coraz więcej, a nie możemy zapominać o tym co naprawdę kochamy robić. Dodatkowo... zakładając tego bloga, miałam mail, który widnieje w zakładce Kontakt - byłam przekonana, że mam ustawione przekierowanie na mojego prywatnego maila... jakie wielkie było moje zaskoczenie, kiedy dzisiaj przypadkowo weszłam na maila romantycznej i okazało się, że jest tam tak wiele wiadomości od Was.... niektóre nawet sprzed kilku lat. Prośby o woreczki, poduszki... pytania o bielenie wikliny, o sposób na uszycie wkładu do kosza wiklinowego, prośba o tutorial na poduszkę z wiązaniem na kokardy... i wszystko pozostało bez mojej odpowiedzi. Jest mi strasznie, ale to strasznie przykro. Nie mówiąc o tych bardziej prywatnych wiadomościach... gdzie przepadłam, dlaczego już nie zaglądam na bloga i wiele wiele innych... Zagościł w moim sercu smutek, że tak nieładnie Was potraktowałam. Nie wiem jak to się stało... Jeśli jesteś jedną z osób, która kiedyś wysłała do mnie maila i nie otrzymała odpowiedzi - TO BARDZO PRZEPRASZAM.
W Nowym Roku życzę Wam, ale przede wszystkim sobie... (wybaczcie za ten egoizm) więcej zapału, nieodkładania spraw na później, więcej optymizmu, wiary we własne siły i możliwości, a przede wszystkim obudzenia tego miejsca, tego bloga ze snu... bo naprawdę bardzo mi brakuje blogowania, Was... komentarzy, wzajemnego odwiedzania... czasem Was podglądam i nawet nie wiecie jakie jesteście dla mnie inspirujące!

Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zaglądasz... i Ty i Ty... odbuduję to miejsce, obiecuję!


Szukaj na tym blogu